sobota, 21 lipca 2018

Ciche miejsce

Ciche miejsce 2018

reż. John Krasinski

9/10

Milczenie jest złotem.



John Krasinski urodzony w Massachusetts w rodzinie o polskich korzeniach od 8 lat jest mężem aktorki Emily Blunt i sam również szerszej publiczności dał się najpierw poznać od strony aktorskiej. W tym roku stanął po drugiej stronie kamery i zaskoczył oryginalnym podejściem do horroru. W filmie zarówno gra on sam jak i jego żona. Okazuję się, że są świetnym duetem zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym.



Ciche miejsce zaskakuję przede wszystkim sposobem realizacji. Niesamowite jest to, że przez większość filmu odbywamy seans w niemalże kompletnej ciszy. Zamiast dialogów dostajemy ogromną dawkę emocji ukazywanych przez mimikę i gesty. Bohaterowie komunikują się językiem migowym. Jest to bardzo ciekawe doświadczenie z perspektywy widza. Mocniej należy się skupić i wyostrzyć swoje wszystkie zmysły by odnaleźć się w świecie bohaterów. Evelyn (Emily Blunt) oraz Lee (John Krasinski) starają się wychować swoje potomstwo w nowej rzeczywistości gdzie cisza jest kluczem do przetrwania. Całe ich życie codzienne i gospodarstwo podporządkowane jest temu jednemu prawu. Każdy większy odgłos jest w stanie sprowadzić na cała rodzinę śmiertelne niebezpieczeństwo. Sprawy zaczynają się komplikować gdy Evelyn zachodzi w ciążę. Perspektywa cichego porodu i wychowania niemowlaka, który nie może wydać żadnego dźwięku wydaję się czymś kompletnie niemożliwym.




Krasinski udowodnił, że nie potrzeba wysokiego budżetu ani ogromnie rozbudowanego planu zdjęciowego i licznej ekipy by stworzyć bardzo dobre kino. Postawił na prostotę i minimalizm co wyszło mu tylko na dobre. Film jest tym bardziej ciekawym zjawiskiem gdyż już na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy jak horror ewoluuje w zupełnie coś innego niż do tej pory masowo mieliśmy okazję oglądać w kinach. W podobnym stylu mieliśmy już chociażby To przychodzi po zmroku czy też Coś za mną chodzi. Każda z tych produkcji jest enigmatyczna i za wiele nie wyjaśnia. Natomiast skupia się wyłącznie na tu i teraz dzięki czemu mocniej jesteśmy w stanie wejść w świat przedstawiony razem z bohaterami i utożsamiać się z ich teraźniejszością. Należy również zwrócić uwagę na świetnie przedsawienie „potworów” pojawiających się u Krasinskiego. Pomimo małego zasobu pieniędzy na realizację tego filmu efekty specjalne są wykonane idealnie. Im prościej tym lepiej zdecydowanie nabiera nowego znaczenia jeśli chodzi o współczesny horror. Co raz częściej widzowie boją się na filmach gdzie jest dobrze zbudowane psychologiczne napięcie niż gdzie leje się krew.




Ciche miejsce wpisuję na listę jednych z lepszych horrorów ostatnich lat właśnie dzięki swojemu indywidualnemu podejściu do tematyki strachu. Miejmy nadzieję, że będzie powstawało jeszcze więcej takich produkcji co doprowadzi do tego, że horror zacznie być bardziej szanowany w świecie kina. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz