środa, 15 lutego 2017

Hunt for the Wilderpeople

Hunt for the Wilderpeople 2016

Reż. Taika Waititi

8/10

Gangster pośrodku buszu 

Nowozelandzki reżyser Taika Waititi w 2014 roku pokazał nam zupełne inne spojrzenie na życie wampirów 

w genialnym filmie, Co robimy w ukryciu. Udowodnił nam, że temat krwiopijców można pokazać w innym świetle dodatkowo zabarwionym oryginalnym humorem. Przedstawił nam swoją, podrasowana wersję Wywiadu z wampirem. Niedługo po tym sukcesie, bo już w 2016 roku powraca z Hunt for the Wilderpeople. Tym razem mamy młodocianego gangstera w środku prawdziwego buszu, który przeżywa niecodzienną przygodę i niezwykłą przemianę.  


Ricky Baker (Julian Dennison) jest tak zwanym trudnym dzieckiem wędrującym od jednego domu zastępczego do drugiego. W żadnym z nich nie może jednak dłużej zagrzać miejsca. Ten niepokorny łobuz nosi w sobie jedno wielkie marzenie, gdy dorośnie pragnie zostać prawdziwym gangsterem. Występki Ricky’ego doprowadzają go do zesłania do małego wiejskiego domu znajdującego się daleko od cywilizacji otoczonego górami i rozciągłym lasem. Jest to sytuacja nowa i niekomfortowa nie tylko dla samego Ricky’ego, ale również dla Heca (Sam Neill), który nie do końca zadowolony jest z obecności małego. Zupełnie odmiennie niż Bella (Rima Te Wiata), żona Heca, która jest wręcz wniebowzięta, że doczekali się bycia rodzicami. Początki są oporne a jednocześnie zabawne. Każdy z naszej trójki bohaterów na zupełnie inny sposób reagują na zaistniała sytuację by z czasem uzmysłowić sobie, ze to po prostu różne wymiary tego samego uczucia - szczęścia.


Hunt for the Wilderpeople jest lekką, świeżą historią, poruszającą trudne tematy. Jej groteskowy wymiar pozwala nam z łatwością wczuć się w klimat nowozelandzkiego buszu oraz w charaktery naszych bohaterów. Trudna relacja pomiędzy Hecem a Rickym wydaje nam się niemożliwa do rozwiązania. Jednakże nietypowa sytuacja, w jakiej nagle znajdują się i otoczenie zupełnie oddalone od cywilizacji sprawiają, że na swój pokraczny sposób zaczynają wspierać się i współtworzyć rodzinę. Uzmysławia na to, że nieważne jak jest ciężko ważne żeby odnaleźć miłość. Dać sobie szansę i kredyt zaufania. Niejednokrotnie może doprowadzić to do prawdziwej dzikiej, niezapomnianej przygody.

Taika Waititi dopieszcza to wszystko niesamowitymi ujęciami nowozelandzkiej przyrody zupełnie nieskażonej przez człowieka. Ten magiczny klimat sprawia, że pragnie się tam znaleźć chociażby na chwilę. Dodatkowo utwory Monikier dodają smaku tej sympatycznej historii. Reżyser oczami Ricky’ego, czyli trzynastolatka przedstawia nam świat, jako niekończącą się przygodę, którą jest życie. Często, jako dorośli zapominamy o tym ważnym aspekcie żeby mieć marzenia i z nich nie rezygnować. Zdecydowanie ten reżyser swoimi produkcjami zasługuję na uwagę i docenienie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz