Neon Demon 2016
Nicolas Winding Refn
7/10
Zabójczy kult piękna.
Disneyowska historia pięknej królewny
brutalnie przelana na rzeczywistość, w której panuję żądza uzyskania idealnego
piękna. Refn proste marzenia o amerykańskim śnie młodej, osieroconej dziewczynki
zamienia w thriller pełen barokowej otoczki. Momentami odnosimy wrażenie
jakbyśmy płynęli na fali narkotycznego półsnu, twórca robi wszystko, aby
udowodnić nam, że zatracamy się w swojej powierzchowności.
Neon demon, czyli Jesse, grana przez wschodząca młodą gwiazdę Ellen Fanning, przyjeżdża do
Los Angeles, by spróbować swoich sił w modelingu. Początkowo dziewczyna jest
nieśmiałą, wycofaną, niepewną siebie osobą, która jest zdeterminowana, aby swoje
piękno wykorzystać, jako broń i drogę do zarobku. W momencie, kiedy trafia do
agencji modelek, pada znamienne zdanie „Ludzie wierzą w to, co słyszą.” Jesse
nabiera pewności siebie i zaczyna żyć w przekonaniu, że jest boginią piękna,
niezastąpioną istotą, przed którą wszyscy chcą składać pokłon. Wszyscy, oprócz
trzech kobiet owładniętych prawdziwą obsesją urody, które Jesse spotyka na
swojej drodze i na nieszczęście dla niej, lekceważy starsze koleżanki z branży.
Jej pycha doprowadza do iście dantejskich scen.
Nicolas Winding Refn ubiera historię
kopciuszka w pop art, neony, geometryczne, narkotyczne odloty oraz posągowe
piękności niczym wampirzyce żądne świeżej krwi debiutantki. Dynamika filmu
zmienia się jak w klipie. Sceny nasycone erotyzmem przemieszane są z
łagodnością urody Jesse. Do tego dochodzi zazdrość i pragnienie za wszelką cenę
posiadania tego „czegoś”, co dostrzegają w nowej największe nazwiska mody.
Atmosfera jest gęsta i ciągnie się niczym miód, by w pewnym momencie eksplodować
i uraczyć nas brutalną rzezią.
Esencją tego filmu jest powolne
ukazanie tego, jaką ludzie mają zgniliznę w swoim wnętrzu i co zrobią dla
adorowania siebie. Skupiamy się tylko i wyłącznie na swoim wyglądzie,
zapominając o tym, że zgniła dusza, to i zgniłe wnętrze. Doprowadza nas to do
tego, że nasz zewnętrzny wygląd nigdy nie będzie świeży i olśniewający.
Współczesny świat, nie tylko ten modelingu, aż za nadto skupia się na kulcie
piękna. Każe nam być wysportowanym, bez zmarszczek, wiecznie zadowolonym z
życia, zapominając, że wraz z zmieniającymi się ikonami stylu, odmieniają się kanony piękna i koło znowu zatacza krąg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz